czwartek, 27 lutego 2014

Ziolka

Wczoraj przyjechala paczucha z ziolkami i przyprawami.

-platki rozy
-owoce rozy
-trawa cytrynowa
-hibiskus
-kwiat pomaranczy
-jasmin
-rumianek
-eukaliptus
-sol himalajska
-kurkuma
-koperek
-chmiel
-lawenda


Ja sie cieszylam, ze wieczorem napije sie cudownej aromatycznej herbaty, a Dorian sie cieszyl z pudelka w ktorym to dostarczono. Wymyslil, ze to jego statek i tak sie bawil do wieczora. Pudelko nadal cale, wiec wielki sukces. Dostal jeszcze ode mnie rure kartonowa, bo mi sie skonczyl papier do podklejania do haftowarki i z tego zrobil komin. A to tak masywna rura, ze nawet jak ja siade to sie nie zalamie, wiec zabawa przednia.

Wieczor nadszedl, wiec zaparzylam sobie w dzbanku trawe cytrynowa z hibiskusem. No takiego aromatu i takiej przyjemnosci to dawno nie mialam. W kuchni znow mi zeszlo sporo czasu, bo musialam to poprzekladac do sloikow i poprzemieszczac rzeczy z szafek, zeby miec ziolka pod reka.

Co bede robic z tym wszystkim, jeszcze napisze :)

Woreczki z ziolkami juz jakis czas temu zrobilam, wiec tylko dosypalam chmielu i lawendy. Co by sie nam dobrze spalo :)




1 komentarz:

  1. Będę uważnie śledzić postępy w tym temacie.Smacznej herbatki życzę i kolorowych snów z aromatami z tychże woreczków.

    OdpowiedzUsuń